Witaj w swiecie Wikingów
Panowie, nadchodzi czas pożegnania. Pogram jeszcze ok. tygodnia i przekażę konto znajomemu. Ponieważ nie mogę już jednak poświęcać tyle czasu i uwagi grze co dotychczas, a jest możliwe, że będziecie mieli niebawem wojnę z KoG, to przez swoją nieuwagę nie chciałbym się przyczynić do porażki.
Wiadomo też, że po wypowiedzeniu wojny nie można się już wycofać, bo będzie przegrana walkowerem, wolę więc zrobić to już teraz, póki nie ma to dla Zakonu żadnych złych konsekwencji.
Stoczyłem wspólnie z Wami 3 wojny. Myślę, że w żadnej z nich nie spisałem się źle. Wpadki miałem tylko dwukrotnie, w 1 i 3-ciej wojnie, przy czym ta ostatnia (za 41 sr.), to był nieprawdopodobny i szczęśliwy dla KoG zbieg okoliczności, bo gość nie miał prawa zdobyć więcej jak 30 - 35 srebrników. Na szczęście zdarzyło się to dopiero na ok. 3 godz. przed końcem wojny i nie miało wpływu na nasze zwycięstwo :-)
Poza tym, we wszystkich wojnach mój wynik był korzystny dla Zakonu. W ostatniej wojnie stoczyłem 40 zwycięskich walk (w tym 12 z przeciwnikami o wyższym levelu od mojego) nie licząc walk z naszym Lordem Matekiem. Nie jest to zły wynik, jako że przez spory okres czasu miałem 1 PŻ :-)
Punktowałem 7 razy. Zdobyłem łącznie 838 punktowanych srebrników w tym 127 sr. poza Lordem Ralfem.
Gdy przychodziłem do Zakonu, byłem o 2 levele słabszy od najsłabszego. Teraz mam 23 level, czyli jestem prawie w środku stawki.
Myślę więc, że nie będziecie mnie wspominać źle :-)
Mojemu następcy powiem, że walczyłem w tym Zakonie, jednak jeśli się do Was zgłosi, to myślę, że powinniście go potraktować jak nowicjusza, bo jest kompletnie surowy (w BK nigdy nie grał) i możliwe, że początkowo będzie dawał plamy. Najlepiej by chyba było, żeby jakiś czas pograł poza Zakonem i poduczył się nieco na własnych błędach, a przyjmować go dopiero wtedy gdy będzie wiedział o co w tym wszystkim chodzi.
Możliwe, że po wakacjach wrócę do gry, wtedy będę zaszczycony jeśli mnie ponownie przyjmiecie do Zakonu.
Ostatnio edytowany przez Urpianin (2007-04-22 11:28:54)
Offline
Zakonnik
No szkoda ale każdego to prędzej czy później spotka. A mnie niestety pewnie nawet prędzej
Offline
Urpianin przykro sie zegnac, ale coz, zycie... Dzieki za czas spedzony z nami, byles dobrym kompanem. Gdy tylko bedziesz chcial powrocic to wiesz gdzie nas szukac, przed Toba drzwi zostaja otwarte.
Powodzenia!
Offline
Gość
Ehhe rozkleiłem się. Wszystkiego dobrego ci życzę w realu no i w tesco. I czekamy na twój powrót.
wielka szkoda kiedy dobry gracz odchodzi ale zawsze dla zasłużonych znajdzie sie miejsce gdy zapragna wrócic w stare szeregi
Ostatnio edytowany przez RAKUS (2007-04-22 16:43:05)
Offline
uhhhh troszke mnie nie bylo a tu taka strata dla zakonu szczegolnie ze nie odchodzi "martwa dusza" tylko aktywna postac coz mysle ze jak wrocisz miejsce dla ciebie sie znajdzie co do twojej postaci to mysle ze taki obrot sprawy bedzie dobry jednak mozesz mu przekazac ze gdyby potrzebowal pomocy to TOK chetnie mu takowej udzieli i niech szybko sie uczy a my juz nim tu posterujemy do twego porotu
Szacun i trzymaj sie no i na forum masz nadal wjazd wiec jak co to melduj co tam u ciebie
Offline
Delkor napisał:
na forum masz nadal wjazd wiec jak co to melduj co tam u ciebie
Dzięki Delkor, że zostawiłeś mi wjazd, będę mógł Wam czasem pokibicować
Bo wprawdzie (tak jak pisałem) jeszcze przez ok. tydzień będę w grze i będzie kontakt tam, ale jak oddam konto, to już tylko tędy i na forum ogólnym będę mógł się skontaktować
Acha. I przez ten tydzień oczywiście będę atakował Lorda Matek'a
Offline
cholera aż mi się łezka w oku zakreciła tak jak Delkor powiedział nie "martwa dusza " tylko osoba aktywna na których nam najbadziej zalezy
Ostatnio edytowany przez RAKUS (2007-04-23 23:46:11)
Offline